Wartość pieniądza nigdy nie jest stała przez dłuższy czas. Problem pojawia się, kiedy obniża się ich wartość. Zjawisko, w którym po jakimś czasie za te same pieniądze możemy kupić mniej nazywamy inflacją. Chociażby w historii Polski mieliśmy z nią wielokrotnie do czynienia, na przykład podczas ery PRLu czy na początku dwudziestolecia międzywojennego. Nagle okazywało się, że można być milionerem, a jednocześnie człowiekiem biednym. Pieniądze zaczęły tracić moc nabywczą i trzeba ich było mieć coraz więcej, aby wciąż przedstawiały jakąś wartość. Można wtedy zacząć inwestować, aby chociaż częściowo zminimalizować swoje straty związane z oszczędzaniem.
Czemu inflacja ciągle rośnie?
Jeśli wydamy nasze pieniądze w momencie, w którym je otrzymamy w większości przypadków możemy być pewni, że po kilku miesiącach lub latach ich leżenia w szafie będziemy na nich stratni, nawet jeśli tylko minimalnie. Dzieje się tak z wielu powodów. Przede wszystkim istotna jest sytuacja gospodarcza i polityczna kraju. W momencie, kiedy zaczyna dziać się coś niepokojącego i na przykład pokój i porządek w danym kraju zaczynają być zagrożone, pieniądze tracą na wartości. W sytuacji zagrożenia ludzie mają tendencję do wykupywania wszystkich dostępnych zasobów, nawet jeśli ich nie potrzebują. W przypadku ogromnego popytu i limitowanej ilości zasobów można się łatwo spodziewać wzrostu cen. Podobnie jest w przypadku pogorszenia się sytuacji gospodarczej, na przykład w wyniku suszy i coraz trudniejszych warunków klimatycznych. Z roku na rok trzeba będzie mieć więcej, aby zakupić tą samą ilość owoców i warzyw. Ostatecznym strzałem w stopę jest tak zwane dodrukowywanie pieniędzy przez władze państwowe, aby pokryć bieżące wydatki. Zwiększenie się inflacji jest wtedy niemal gwarantowane.
Jak inwestować, żeby przestać tracić?
Posiadanie oszczędności na czarną godzinę jest niemal koniecznością, niemniej jeśli przez pewien czas niczego nie robimy z naszymi zaoszczędzonymi pieniędzmi, to tak naprawdę cały czas na nich tracimy. Warto więc dowiedzieć się, jak zacząć inwestować, aby jeśli nie całkowicie uniknąć doznania strat, to chociaż częściowo je zminimalizować. Niestety, większe zarobki zawsze muszą równać się większemu ryzyku, a zazwyczaj także koniecznością posiadania większego wkładu własnego. Jeśli jednak to nam nie odpowiada, są także bezpieczne opcje. Najprostszą i wymagającą najmniejszej wiedzy jest oczywiście założenie lokaty bankowej. Ich oprocentowania są jednak stosunkowo niskie, więc prawdopodobnie nie unikniemy odczucia efektów inflacji całkowicie. Bardziej ryzykowne wyjścia to chociażby zakup akcji na giełdzie bądź zainteresowanie się funduszami inwestycyjnymi.
Pieniądze mogą tracić na wartości z różnych powodów, kluczowe jest jednak to, że stale to robią. Warto więc się przed tym w miarę możliwości zabezpieczyć.